Brwi są prawie pierwszą rzeczą, jaką widzimy na twarze człowieka. Ich poprawna forma podkreśla Twoje naturalne piękno, a niewłaściwa - często zniekształca. Jedna korekcja brwi może radykalnie zmienić wygląd na lepszy. Jednak korekty nie traktujemy poważnie. Robimy to sami, za każdym razem zwracamy się do różnych mistrzów, ciągle zmieniamy kształt itp. Niestety i kosmetyczki nie zwracają należytej uwagi na tę procedurę, robią to „aby zrobić…”. Zabieg ten jest tania, a zachodu dużo. Dziewczyny przychodzą do kosmetyczki, płacząc, pokazują koszmar na swojej twarze i proszą, by zrobiła cokolwiek, ale najlepiej „jak na zdjęciu”. Na zdjęciu najczęściej są brwi Angeliny Jolie, Audrey Hepburn lub po prostu brwi arabskiej dziewczyny, już umiejętnie podkreślone.

Ogólnie rzecz biorąc, istnieje kilka zasad, których należy przestrzegać przy korekcie brwi.

  1. Brwi powinny pasować do typu twarzy i wizerunku. Nie zależnie od mody lub „takie brwi nosi koleżanka”. Jeśli jesteś delikatną blondynką - błagam, nie potrzebujesz czarnych ani nawet ciemnobrązowych brwi. Jeśli jesteś dziewczyną o brązowych włosach, ale wolisz swobodny styl ubioru i nie używasz makijażu - nie staniesz zjawiskową pięknością, nawet jeśli zrobisz brwi w kształcie „seksownego domku”. Chcesz seksapilu - zmień najpierw swój wizerunek, a dopiero potem brwi.
  2. Nie trzeba nagle zmieniać kształt którym Cie ułaskawiła przyroda. Ponieważ to, z czym się urodziłaś - najbardziej Ci pasuje. Potrzebna jest tylko niewielka korekta, która podkreśli naturalne piękno. Oznacza to, że jeśli masz naturalnie zaokrąglone brwi - nie musisz robić „wyraźny domek”. Jeśli masz brwi w kształcie domku - nie próbuj je prostować i robić „proste i gęste brwi”. Jeśli powieki są dosyć niskie, nie próbuj radykalnie je podnosić, wyszczypując brwi w nić na czole. Będziesz wyglądała na bardzo zaskoczoną. Jeśli oczy osadzone są blisko nosa, i wyszczypiesz spoko brwi w okolice nosa twoja twarz będzie wyglądała głupio. Nalegam raz jeszcze - mała korekta - tak. Mocne zmiany - nie.
  3. Nie radzę robić korekty brwi na własną rękę. Oczywiste, że są kosmetolodzy czasami przedstawiają na twarze coś takiego, że nawet intencje autora nie są zrozumiałe. Ale ryzyko otrzymania koszmaru na twarzy jest mniejsze jeżeli zwrócisz się do salonu piękności Ryzyko przerażenia na twojej twarzy jest mniejsze. We własnym zakresie rzadko którą dziewczyną sobie poradzi.
  4. Jeśli jednak zrobisz to sama - zdezynfekuj pincetę przed użyciem. By nie pojawił się trądzik w okolice powiek.
  5. Trudno znaleźć dobrego kosmetologa. Ale można. Nie bój się najpierw ustalić, co dokładnie chcesz i jak kosmetyczka widzi Was i wasze brwi. Odradzamy kładzenia się na zabiegowe krzesło mówiąc “proszę zrobić wedle waszego gustu”. Gusta są różne dla każdego. Wasze pojęcie piękna niekoniecznie odpowiada koncepcji piękna kosmetyczki. Niech wam wyjaśni, pokaże w lustrze, narysuje ołówkiem, jaki będzie efekt końcowy. Jest leniwa - wychodź. Denerwuje się - wychodź. Posłuchaj opinii profesjonalisty. Ale miej własną głowę na karku. Jeżeli specjalista jest dobry - pokaże i wyjaśni jak trzeba, udowodni dlaczego akurat tak.
  6. Mając swoją stałą kosmetyczkę - dbaj o nią. Nie warto często zmieniać specjalistów.
  7. Musisz pamiętać, jeżeli kształt brwi został zepsuty, zostało usuniętych za dużo włosów - zapuszczać włosy będziesz nie mniej niż 3 do 6 miesięcy. To tylko tak się wydaje, że włoski rosną codziennie że. Te, które są potrzebne rosnąc będą bardzo długo.
  8. Nie wierz w bajki. Jeśli masz cienkie brwi z delikatnymi, lekko zauważalnymi włosami - żaden środek nie da efektu gęstych rozkosznych brwi. Można nieznacznie poprawić ogólny obraz. Wszystko pozostałe to kwestia genetyki.
  9. Koloryzacja brwi za pomocą farby, henny i specjalnymi produktami do makijażu brwi jest naszym zbawieniem. Tylko nie przesadzaj. Będzie lepiej, jeżeli hennę nakładać będzie kosmetyczka.

I najważniejsze na dzisiaj - korekcja brwi jest sprawą delikatną.